Zawiodlem sie. Poczatek bardzo obiecujacy, a po kilku minutach dostajemy, dosadnie mowiac - kicz. Wiele nielogicznych sytuacji, nieciekawe dialogi, a bohaterka, ktora gra Eva Marie Saint to po prostu - najnudniejsza rola kobieca jaka ostatnio widzialem. Hitchcock poszedl na 'latwizne', odnioslem wrazenie, ze nie zalezalo mu na jakosci filmu. Mimo calego szacunku dla Hitchcock'a i mimo, iz uwazam go za dobrego rezysera (Notorious) ten film jest bardzo slaby, dla mnie nawet ponizej sredniej, ratuje go nieco Cary Grant.