przede wszystkim ciekawa, dynamiczna fabuła, świetna muzyka oraz ręka wielkiego mistrza Hitchcocka nadają filmowi specyficzny, niepowtarzalny klimat intrygi szpiegowskiej w którą zostaję wciągnięty przeciętny obywatel - takich oryginalnych historii niestety już brakuje.
Byłem również ciekaw Cary'ego Granta ponieważ pierwszy raz widziałem go na ekranie. Zagrał przyzwoicie chociaż chwilami odnosiłem wrażenie nieco sztucznej gry jeśli chodzi o sposób mówienia, za to bardziej emanowała z niego mowa ciała, postawą - to chyba charakterystyczny element jego warsztatu aktorskiego.
Jeszcze jedno słowo - Eva Marie Saint jest rewelacyjna, świetna aktorka a do tego tak urzekająca, wielkie brawa za doskonałą rolę.
Rzeczywiście chwilami wydaje się że film jednak się postarzał ale jak dla mnie ma u mnie notę mocną 9/10.