Nie sądzę, by Yul Brynner myślał wówczas o Polsce! Po prostu zagrał rolę , za którą mu zapłacono. Chyba oceniasz go zbyt surowo.
weź się zastanów co piszesz. To był wspaniały aktor jak bys nie wiedział i musiał zagrac ta role :)
PAMIĘTAMY. Tak jak nie zapomnimy o ideałach sierpnia, o ludziach, którzy walczyli o wolność, o Kościele, który stał na straży polskości, o Odrowężu, który ostatecznie wyssał pijawkę zdrady. Nie zapomnimy o tych, którzy poniżali, ani o tych, co saneczkowali na trzecie piętro, o sprawie, co ważniejsza jest niż osobnicze życie: o Matce Polsce wyśnionej, nieudanej.